Wśród nas
Ku pamięci ofiar byłego obozu koncentracyjnego Katzbach w zakładach Adlerwerke we Frankfurcie nad Menem
22. sierpnia 1944 r. rozpoczyna sie ciemny rozdział historii Frankfurtu nad Menem. W zakładach Adlerwerke w dzielnicy Gallus powstaje obóz koncentracyjny. Jest to podobóz obozu koncentracyjnego Natzweiler-Struthof i nosi kryptonim “Katzbach”. Więzieni tam meżczyźni pochodzą glównie z Polski. Tuż przed wzięciem do niewoli wielu z nich, przepełnionych nadzieją, od 1. sierpnia 1944 r. toczyło z hitlerowcami bój w Powstaniu Warszawskim. Powstanie skapitulowało w październiku 1944 r., a oni zostali wywiezieni do obozu jeszcze przed jego upadkiem, we wrześniu. Nagle znajduja się w obozie koncentracyjnym, w obliczu walki o przetrwanie. Początkowo w obozie koncentracyjnym w Adlerwerke przebywa 1200 więźniów. Jednakże cieżkie warunki doprowadzajż do śmierci wielu z nich. Marne jedzenie, katastrofalny stan budynków, niskie temperatury, fatalne warunki higieniczne, nieleczone choroby i niezwykle ciężka praca doprowadzają do wyniszczenia tych ludzi – wyniszczenia przez pracę. Umierają z wycieńczenia, chorób, głodu, odmrożenia, albo w wyniku egzekucji. Ofiary śmiertelne pociagają za sobą także naloty bombowe, zwłaszcza w styczniu 1945 r. W owym czasie stan obozu zostaje uzupełniony o 400 więźniów. W krótkim okresie siedmiu miesięcy z 1600 więźniów po ewakuacji obozu w marcu 1945 r. i tragicznych marszach śmierci oraz transportach do końca wojny dotrwa jedynie pięćdziesięciu kilku mężczyzn.
W obozie pracy zakladów Adlerwerke więźniowie znajdowali się – ze wzgledu na jego położenie- dosłownie pośród nas, czyli wśród mieszkańców Frankfurtu. W samym środku miasta ludzie zostali wyniszczeni przez pracę i prawdopodobnie mało kto to zauważył lub chcial zauważyć. I nawet dzis niewielu obywateli miasta wie, co się wydarzyło w zakładach Adlerwerke 70 lat temu.
W roku 2015 artystka Stefanie Grohs w swym obejmującym przestrzeń publiczną projekcie nawiązuje do dzialań artystki Margarete Rabow z r. 2014, aby upamiętnić te wydarzenia i ofiary.
70 lat od okrutnych wydarzeń – dzięki projektowi artystki – zostanie we Frankfurcie “uwidocznionych” 1600 więźniów. Staną sie oni widoczni nie na fotografiach, lecz symbolicznie. Od połowy marca 2015 r. pojawi się we Frankfurcie 1600 niebiesko-szarych pasków z tkaniny. Jedna szarfa dla każdego więźnia. Tkanina w podłużne paski przypomina pasiaki z obozów koncentracyjnych, które nosili więźniowie. Te pasiaste wstęgi opatrzone są wyszytymi numerami, dochodzącymi do 1600. Numery odnoszą się do liczby więźniów w obozie „Katzbach” w Adlerwerke i nie są ich faktycznymi numerami obozowymi. Jest to odniesienie do faktu, że w obozach koncentracyjnych dokonano numeracji ludzi. Każda szarfa różni się kombinacją Iiczb, ale poprzez ich fikcyjność pozostaje “bez tożsamości”. Artystka w swych pracach często korzysta z fikcyjnych numerów w celu zwizualizowania “dehumanizacji” przeprowadzonej przez nazistów. Jednakże w projekcie upamiętnienia ofiar obozu koncentracyjnego w zakładach Adlera częściowo łamie tę zasadę: na niektórych paskach z tkaniny pojawią się nie Iiczby, ale nazwiska mężczyzn, którzy byli w KZ Adlerwerke/„Katzbach“.
Wstęgi będą również zawierały konkretne odniesienie do obozu koncentracyjnego oraz adres strony intenetowej, informującej o projekcie. Wstęgi zawisną na drzewach w przestrzeni publicznej miasta, w miejscach o wysokim natężeniu ruchu oraz w dzielnicy Gallus. Drzewa sa niemymi świadkami – dużo “widziały”, a mimo to nie potrafią tego opowiedzieć. Poprzez wstęgi zostaną one pośrednimi narratorami tej trudnej historii.
W umocowaniu szarf 21. marca 2015 r. bedą pomagać ochotnicy. Przez siedem miesięcy, do października 2015 r. wstęgi bedą przypominać o istnieniu w przeszłości obozu koncentracyjnego w zakładach Adlerwerke. Po zakończeniu projektu na tkaninie pozostaną ślady powstałe pod wpływem dzialań atmosferycznych, czy interwencji rąk ludzkich. Na małej wystawie w połączeniu z dokumentacją można by zaprezentować pozostałości szarf po siedmiomiesięcznym projekcie. Możliwe jest zamocowanie niektórych szarf w przestrzeni publicznej na stale w celu trwałego upamiętnienia.
Koncepcja: Stefanie Grohs, Frankfurt nad Menem
Stan planowania: wrzesień 2014, z zastrzeżeniem zmian
In Our Midst
A project to commemorate the former prisoners held at the Adlerwerke factory, an NS sub-concentration camp in Frankfurt am Main, by Stefanie Grohs
A dark chapter in the history of the city of Frankfurt am Main commences on 22 August 1944. An NS concentration camp is set up in a part of the buildings of the Adlerwerke factory. It is a subcamp to the concentration camp Natzweiler-Struthof and carries the code name “Katzbach”. Most of the imprisoned men are from Poland. Shortly before their imprisonment, many of them were still full of hope fighting for their country and against the Nazis, but the Warsaw Uprising fails in October 1944. And so the men suddenly find themselves in a concentration camp struggling to stay alive. At first about 1,200 prisoners are held there but, deprived of their basic needs, many of them die soon. Bad food, horrific living and working conditions, extreme cold, appalling hygiene and sanitation as well as untreated illnesses all contribute to the deliberate annihilation of these human beings through work. They die as a result of exhaustion, illness, starvation and freezing to death. Executions and a bomb attack in January 1945 are also responsible for the high death toll in the camp. In January 1945 another 450 prisoners arrive. Thus in the short period of seven months their number reaches a total of about 1,600 prisoners, but after the evacuation of the camp and the harrowing death marches and transports, only about 50 of these men are still alive to see the end of the war.
From a geographic perspective, the prisoners in the Adlerwerke factory were in our midst, i.e. in the midst of Frankfurt’s population. People were being annihilated by work right within the city, and probably hardly anybody noticed or cared to notice. And even today only very few of Frankfurt’s citizens know what happened 70 years ago in the Adlerwerke factory.
In 2015, with her work in public places, the artist Stefanie Grohs builds on activities of the artist Margarete Rabov in 2014 with the aim to call the events to mind and remember the victims.
Seventy years after the end of these horrors, the existence of the 1,600 prisoners is made “visible” in the city of Frankfurt through Stefanie Groh’s work, yet not in the form of images but symbolically. From the middle of March 2015, strips of fabric striped blue and grey successively entered Frankfurt’s city scene, one strip for each prisoner. With its vertical stripe design, the fabric recalls the clothes the prisoners had to wear in the concentration camps. Consecutive numbers up to 1,600 were sewn on the strips. The numbers reflect the number of prisoners, yet without representing any real prisoner numbers given to them at the time. Rather, they allude to the fact that, in concentration camps, human individuals were reduced to numbers. Thus, as a result of receiving a specific number combination, each strip is different but also remains “without an identity” due to the use of fictitious numbers. The artist often employs fictitious numbers in her work to visualise the “dehumanisation” of individuals by the Nazis. For this project in memory of the Adlerwerke victims, however, she decided to mix this principle: some fabric strips carry no numbers but show the names of some men who were at “Katzbach” instead.
Apart from this, the fabric also contains a direct reference to the concentration camp and an Internet address with further information about the project. The fabric strips were fastened around trees in highly frequented spots in the city centre on March 21, 2015 with the help of volunteers during a special action day. Trees are silent witnesses of history who have “seen” much but cannot talk about it and share it. By carrying the strips they thus become indirect narrators of this sad story.
The strips will remain in place until October 2015 and will thus serve as a seven-month reminder of the period when the Adlerwerke premises included a concentration camp. At the end of the project, nature, the weather or interventions by human hands will have left their mark on the pieces of fabric. The strips that have survived could be shown in a small exhibition documenting the project. Another possibility might be to permanently fasten a few fabric strips in public places for long-term commemoration.
© Project idea and concept: Stefanie Grohs, Frankfurt am Main
An initiative of the city of Frankfurt implemented by Stefanie Grohs
Project status as at 12 April 2015; subject to modifications